Ron Arad to prawdziwy wizjoner, które swoje projektowe pomysły postanowił wdrażać w dziedzinie optycznej. Uznał, że ponieważ każda twarz, każde oczy i każdy nos różnią się od siebie, oprawki powinny być uniwersalne, ale uniwersalność ta powinna opierać się na technologii, która pozwoli każdemu "nosicielowi" dostosować je samodzielnie do własnych potrzeb. Tak powstały okulary A-frame, które zbudowane są z elastycznego drucika wsuniętego w obudowę. Możesz samodzielnie dostosować szerokość i wysokość oprawek - za pomocą kilku prostych ruchów określić miejsce na swoim nosie w którym chcesz, aby leżały. Po zdjęciu z głowy, zauszniki automatycznie się zamykają co ułatwia bardzo życie zwłaszcza tym, którzy często zdejmują okulary i rzucają je byle gdzie (byle gdzie, czyli w miejsca, o których potem zapominają ;-)
źródło: www.pq-eyewear.com |
Linia A-frame sprosta najbardziej wymagającym, jeśli chodzi o proporcje twarzom (;-) Są tu oprawki i dla Pań i dla Panów. Każdy odnajdzie tu swój styl, zwłaszcza, że kolekcja jest jak najbardziej wierna aktualnym trendom. Nam bardzo podobają się duże okrągłe wzory i te okulary, które wykorzystują złote elementy. Jak Wy się zapatrujecie na taką matematyczną wręcz konstrukcję?
Więcej o tym projekcie poczytacie na http://pq-eyewear.com/#!/a-frame/line/overview/, a tu obejrzycie autora, który opowiada o swojej idei: http://pq-eyewear.com/#!/a-frame/line/the-film/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz